Żałuję kilku spraw, których nie udało się na tym wyjeździe zrealizować: Nie nauczyliśmy się tym razem tego, na czym najbardziej mi zależało, czyli Emmanuela (SDM 2000) i Kocham Cię Panie (2Tm2,3). Ale jak to w życiu bywa- są pozytywy. Mianowicie wieczorek z Morskimi Opowieściami:D i Największym Gazdą😀
Zyskałem jeszcze to, że wreszcie miałem z kim sobie ostro pograć w tym czasie.
Żałuję swojego zachowania wobec niektórych osób – zbyt wyniosłego, suchego, bez emocji… Przepraszam jeszcze raz. Bardzo mi to siedzi w głowie i bardzo potrzebowałem takiego katharsis…
Z innej beczki. Dzięki ubiegłotygodniowej przejażdżce dziś rano miałem ok. 984 km, więc postanowiłem dobić do „kafla” i wrócić do domu.
P.S. obecnie mam 1008.6km na liczniku (bo mam go od 2007 roku), a poza tym wakacje 2005 z 1200 kilometrami w nogach przez 2 miesiące:P Chyba nigdy nie wrócę do takiej formy…
Czytaj więcej
Perypetie
Pierwotnie post miał się pojawić już w lipcu, ale... okazało się, że ilość zdarzeń była tak imponująca, że wstrzymanie się...
XX Rajd HDK Gminy Kęty
Rok 2024 i XX Rajd Honorowych Dawców Krwi Gminy Kęty. Rajd ma już 21 lat, ale przez pandemię to wczoraj,...
Wakacje
Każdemu z nas potrzebne są wakacje. Moje tegoroczne spędzam nad morzem, wraz z rodzinką w Ustce. Pierwotnie mieliśmy pojechać do...
#100km – koniec
Kolejne wyzwanie zakończone, tym razem przejechane w 50% na zewnątrz, reszta w domu. Końcówkę symbolicznie pokonałem oglądając ostatni etap Tour...
W Nowym Roku…
Nowy Rok już trwa piąty dzień... Nie zrobiłem nowej grafiki na rozpoczęte kolejne 365 dni. Nie czułem już takiej potrzeby....