9 sekund

Zrezygnowałem z moich planów na ten tydzień…

Zamiast gór- dom,
zamiast samotności- pośród ludzi
zamiast inności- normalność…

Byłem dziś na Dniu Wspólnoty… nie było wesoło.
Oczy się otwarły na oścież.

Leave a Reply

Previous post 1. Łagów jeszcze raz (czyli suplement po 1,5 tygodnia…) 2. Wyścig po pierwszy(?) tysiąc…
Next post albo mi gorzej…
Close