44 sekund

Instrumentalny utwór, który nawiązuje muzycznie do czasów koncertowania zespołu w Maroku.

Utwór znalazłem całkowicie przypadkowo i jest on jednym z najlepszych utworów tego zespołu. Jak dobrze znam dyskografię tego zespołu, tak nigdy wcześniej nie słyszałem go.

Właściwie to obrazuje on inną sytuację. Na swoim profilu gg napisałem w opisie, że(tu cytuję) „Kocham kłamstwo, którym się brzydzę- ono mnie już nie dziwi.”

Czym jest kłamstwo, i jak często się nim posługujemy zależy od nas samych. Najbardziej jednak boli, kiedy nieprawe słowo, wypowiedziane przez naszych, jak się ostatecznie okazuje, fałszywych przyjaciół, dotyka nas w sposób bezpośredni pomimo teoretycznej „niewiedzy”. Z jednej strony owe kłamstwo ćmi ci głowę, z drugiej działa na twoją niekorzyść. Jednak prawda powstaje niczym Feniks, wypływa jak oliwa…

Jeżeli to czytasz- bądź pewna, że można to jeszcze naprawić.

Previous post Pink Floyd – Comfortably Numb
Next post MTB>>ALL PURPOSE
Close