52 sekund

Zakończyłem wyzwanie Wschód-Zachód. 781 km przeszło do historii. Całość zajęła mi 363 dni.
Podjąłem w międzyczasie dodatkową próbę przejechania 100 km w ciągu jednego miesiąca.

Wyzwanie WSCHÓD – ZACHÓD 781 km rozpocząłem w zeszłym roku po ukończeniu podobnego z północy na południe, zakończonego symbolicznie w Jastrzębiej Górze w zeszłym roku. Tym razem, pomimo początkowego relacjonowania wydarzenia na stronie, zrezygnowałem z tego, by w spokoju przejechać ten dystans, bez narzucania na siebie dodatkowej presji, ponieważ w tym czasie urodził się mój synek. Multum obowiązków sprawił, że dlugo odkladałem jazdę na rowerze w ogóle. Wystarczy że tydzień przed końcem miałem do przejechania niemal 65% dystansu. Ostatni tydzień był więc morderczym pościgiem z czasem. 

Ostatecznie też zrezygnowałem z tradycyjnego licznika rowerowego, którym posługiwałem się od… jak policzyłem, 17 lat. Skorodowały styki przy baterii, przez co wyświetlacz wariował i czasem mrugał. Oczyszczenie ich nie pomogło, stąd ostateczny rozbrat z licznikiem kablowym.

Inwestycja w czujnik SPD70 początkowo wydawała się być nietrafioną, ale po jego dokładnym ustawieniu zaczął pokazywać właściwą prędkość i dystans. Nie wrócę już do poprzedniej konfiguracji.

 

Previous post XXXII Kolarski Wyścig Przełajowy 2.03.2024
rowerowewyzwanie.pl - projekt 100 km Next post #100km – koniec
Close