1 minut, 7 sekund

Jak powiedziałem – tak zrobiłem. Zostawiłem Dni Kęt dla kolarstwa – tak wyszło 🙂 . Wczoraj byłem po południu w Zębie, gdzie znajdowała się premia górska I kategorii.

Znalazłem swoje miejsce ok. 300 metrów poniżej balonów Taurona. Ogólnie etap był bardzo trudny – nie ze względu na dystans (kolarze mieli do pokonania 225 km). Warunki pogodowe były ciężkie (choć to dość lekkie określenie mocnego deszczu i, chwilami, mocnej mgły). Reporterzy TVP podają, że był to prawdopodobnie najcięższy etap w historii kolarstwa (można się spierać… 😉 ). Na pewno najcięższy w historii Tour de Pologne. Kraksy, wycofania i ogólne przerzedzenie stawki – na mecie znalazło się zaledwie 100 kolarzy. Wśród nich najlepszy był Tim Wellens z zespołu Lotto Soudal.

Tymczasem dzisiejszy, 6. etap wyścigu został odwołany ze względu na bezpieczeństwo zawodników – pierwszy raz od 2008 roku nie rozegrano etapu.*

  • Ostatni taki przypadek miał miejsce w przypadku etapu z Bielska Podlaskiego do Lublina, który ostatecznie po skróceniu do 203 km wystartował jako Siemiatycze – Lublin. Etap został uznany przez komisję sędziowską za nieważny, ponieważ peleton zatrzymał się na 4,6 km przed metą [na pętli w Lublinie] i odmówił dalszej jazdy ze względu na fatalne warunki pogodowe i nieuznanie ich prośby o ponowne skrócenie trasy.
  • chyba nadszedł czas na zmianę sprzętu fotograficznego… 
Previous post 2 Tydzień z Panem Bogiem – piątek i sobota
Next post Wrzesień…
Close