Od kilku tygodni oglądam w internecie różne modele kartonowe. Wśród nich modele różnej maści broni, samochodów, a także maszyn sportowych – zwłaszcza szybowców.
Przeglądałem zdjęcia z „tamtych” lat- np. Góra Żar była jeszcze bez zbiornika, a na jej szczycie znajdowało się lotnisko szkoły szybowcowej.
Dla większości z nas to magiczne miejsce to przede wszystkim szczyt, kolejka na górę czy stok narciarski. Dla mnie magiczne było przede wszystkim lotnisko u jego stóp. Kiedy miałem niespełna 8 lat po raz pierwszy byłem na lotnisku z rodzicami; była to jedna z okazji na to, by zobaczyć z bliska i dotknąć szybowiec. Przebywanie na terenie lotniska jest generalnie zabronione, za wyjątkiem pikników lotniczych.
Na Żarze byliśmy z rodzicami dwa razy. Jednego roku szliśmy wzdłuż wyciągu szybowcowego- był on już zaniedbany, dość zarośnięty, gdyż w momencie oddania zbiornika do użytku właściwie skończyła się jego użyteczność. Ostatni start z liny startowej na północnym zboczu góry, użytkowanym przede wszystkim przez paralotniarzy, odbył się w dniu 20 sierpnia 2005 roku – lot na nobliwej SZD-22 „Mucha 100 A” odbył Wojciech Kos.
Podobnie było z opuszczonymi pozostałościami po zabudowaniach gospodarczych, które mija się w drodze na Kiczerę. W momencie rozpoczęcia inwestycji pt. elektrownia szczytowo-pompowa, szkoła, w ramach rekompensaty, otrzymała nowy budynek internatu.
Czytaj więcej
Perypetie
Pierwotnie post miał się pojawić już w lipcu, ale... okazało się, że ilość zdarzeń była tak imponująca, że wstrzymanie się...
XX Rajd HDK Gminy Kęty
Rok 2024 i XX Rajd Honorowych Dawców Krwi Gminy Kęty. Rajd ma już 21 lat, ale przez pandemię to wczoraj,...
Wakacje
Każdemu z nas potrzebne są wakacje. Moje tegoroczne spędzam nad morzem, wraz z rodzinką w Ustce. Pierwotnie mieliśmy pojechać do...
#100km – koniec
Kolejne wyzwanie zakończone, tym razem przejechane w 50% na zewnątrz, reszta w domu. Końcówkę symbolicznie pokonałem oglądając ostatni etap Tour...
W Nowym Roku…
Nowy Rok już trwa piąty dzień... Nie zrobiłem nowej grafiki na rozpoczęte kolejne 365 dni. Nie czułem już takiej potrzeby....