55 sekund

dr G.

· Proszę państwa, ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której państwo tekstu nie znają. Wy mnie musicie tym tekstem kokietować, uwodzić, abyśmy orgazm na zajęciach przeżyli!
· Rozkosz jest stymulowana przez zakaz. Życzę państwu tej rozkoszy w Nowym Roku.
· Ja ci kawałek serka wystawię, a ty cap!

dr S.

· No, moi państwo! 2 mm to kolosalna różnica!
· Ja mam szczelinę, ja nie mam zwarcia!
· Ja jestem łatwa w obsłudze.
· Musiałam się rano sama zgwałcić, żeby tu przyjechać.
· Na II roku nie będziecie wiedzieli, gdzie w nocy ręce wsadzić.
Po chwili: nie…, to akurat studenci zawsze wiedzą…

studenckie

· Ł: Tales z Miletu, sedes z bakielitu… pierdolę tą filozofię!!!

· mgr G.: Proszę znaleźć błędy językowe w zdaniu: Kartofle wyszły z wiosennych przymrozków obronną ręką.
my: Yyyy…. Kartofle nie mają rąk…?

· Przed egzaminem z Historii Polski:
Studentka: Kim był Miszko?
Pozostali: MIESZKO!!!
Studentka: No dobra, wiem. To kim był ten Mniszko?

· Dałabym, gdybym zdała, dałabym, dała…

· prof. S.: : Jakie jest przeciwieństwo nauk ścisłych?
my: yyy… Nauki rozwiązłe…?

P.S. Arkadia to utopia… czymoże tylko „chyba”? Na pewno. Szczególnie gdy myśli się o ATH. Arkadia JEST utopią…

Previous post Z rejestru strasznych snów…
Next post newYear.
Close