31 sekund

Jak szybko minął ten tydzień. Od ubiegłej środy siedzę sobie w domku, a na najbliższe zajęcia wybieram się dopiero w przyszłym tygodniu. Bynajmniej- nie jestem chory.

W normalnych warunkach można by się zanudzić (czego doświadczyłem we wtorek do południa- przespałem je całe).

Ostatnio pochłonęło mnie oglądanie różnorakich gatunków filmowych. Zaczęło się od komedii, a na horrorach (póki co) się skończyło.

Poprzednie życie zostało zdominowane przez internet, muzykę, i rzeczy, które nie dają mi teraz rozsądnie myśleć o tym, co winienem [teraz] robić. Jakie będzie przyszłe życie??

Gdzie ja jestem??

Previous post Walkiria- koniecznie potrzebna…
Next post He: You better run! Ho: I’m gonna run to you!
Close