1 minut, 26 sekund

Kolejny dzień upałów – na szczęście pierwsze zapowiedzi dotyczące przyszłego tygodnia powoli stają pod znakiem zapytania: IMGW zapowiada że niedziela jest prawdopodobnie ostatnim dniem upałów. Oby się to sprawdziło i przyszedł tak bardzo wyczekiwany deszcz…

Sierpień to miesiąc pielgrzymowania do Matki Bożej. Zdałem sobie sprawę, że ostatni raz „w drodze” do Matki byłem wieki temu, a próśb i intencji przez ostatnie kilka tygodni zebrało się co niemiara. Stąd wyprawa do Rychwałdu.

Inspiracją był wywiad z Markiem Kamińskim, który przeszedł Camino z Kaliningradu… Jak się później okazało, nie była przypadkowa…

Nawet największym zdarza się zapytać – po co mi to? Na co ten trud? Po to, by poczuć, że jest się tylko człowiekiem.Mój teoretycznie największy wróg – lejący się z góry żar – okazał się największym sprzymierzeńcem, bo zmuszał do jeszcze większego wysiłku, do wyciśnięcia z siebie wszystkiego co najlepsze…

I tak, co prawda to tylko było 28 km w jedną stronę, to jednak nie był to wyjazd taki jak pozostałe – bez bliższego celu, tylko po to, by „zaliczyć” dystans…

Kiedy jeżdżę do Żywca zwykle zatrzymuję się w jednym miejscu – przy wąwozie Wilczy Jar w Oczkowie. 15 listopada 1978 roku miała tam miejsce katastrofa autobusowa, o której zapewne wielu starszych słyszało. Młodszych zachęcam do szukania informacji na ten temat. Nawiasem mówiąc – sprawa do dziś, niby wyjaśniona, jest jedną z najbardziej zagadkowych katastrof, pokusiłbym się o zrównanie jej z katastrofą kolejową w Otłoczynie, która miała miejsce niecałe 1,5 roku później… Im życia już nikt nie zwróci, a pamięć jest ulotna jak pokolenia, które zwykle swej historii nie znają…

 

Previous post 72. Tour de Pologne 2015 – 4. etap
Next post Kres?…
Close