51 sekund

Wszyscy wyjechali. Od piątkowego południa, kiedy wróciłem z uczelni, siedzę w pokoju zupełnie sam. Przez chwilę przeszła mi myśl, by jednak wrócić do domu na weekend, gdyż perspektywa samotnego spędzenia 3 dni była dla mnie czymś w rodzaju nieprzymuszonej kary.

Na szczęście przyjechała do mnie Marta, która wybawiła mnie od nudnej soboty. Później, wieczorem, koncert na 30-lecie Niezależnego Zrzeszenia Studentów i, na finał, koncert Maćka Maleńczuka. Naturalnie wspaniała studencka (i nie tylko!) widownia nie wypuściła muzyków ze sceny bez bisu (a bisowali 2 razy, na trzeci najmniejszych szans już nie było).

Dziś koło południa stał pod moimi oknami bus z PKS Wadowice. W tym momencie pomyślałem o domu…
Ale nie ma tego złego- od jutra na uczelni odbywa się Międzynarodowy Kongres naukowy pt. „Polska-Rosja. Trudne tematy. Trzy narracje: historia, literatura, film”, przez co nie mam zajęć przez trzy dni, ale obowiązkowo mam brać udział w sesjach:).

To tyle.

[oryginalnie opublikowane na stronie plusqwertyteam.cba.pl]

Previous post Tak się bawi NZS!!!!!!
Next post Czas stanąć w szranki z rzeczywistością…
Close