1 minut, 0 sekund
Trzy...

Tak niewinnie. 3 orzeszki z literą M. W trzech kolorach- żółtym, zielonym i czerwonym. Ponad to znajdują się w okrągłym opakowaniu po galaretce firmy ZoTT. Razem owe orzeszki tworzą coś w rodzaju trójkąta, którego wierzchołki wyznaczają poszczególne orzeszki.

Po co ja to piszę- Mają one potrójne znaczenie. Pierwsze to takie, że tworzą figurę geometryczną, a bez jednego porządek zostaje zakłócony.
Druga- mają barwę świateł z sygnalizacji świetlnej- tam również jest pewien porządek. Wreszcie- ich ułożenie w pojemniku daje pewne możliwości nawiązania stosunków społecznych, gdy za przedmioty podstawimy ludzi. Stworzą oni grupę, w której każda osoba będzie związana nićmi interakcji, oraz wzajemnych zależności.

Podobnie było do niedawna u mnie w pokoju. Było nas trzech… choć czasem chciałoby się powiedzieć, że 2 + 1 gość, ponieważ zachowywał się jak totalny outsider. Teraz zostało nas dwóch, ponieważ kolega stwierdził niemożność dalszego studiowania z powodów naukowych.

Samo życie…

Ja tymczasem poczyniłem pewne zmiany w ustawieniu niektórych przedmiotów w pokoju, po czym zgodnie stwierdziliśmy z kolegą, że wizualnie nawet standard wzrósł…

Oceniając hotelowo- z 0 do 0,25 gwiazdki:P, ale najważniejsze, że jest dostatecznie wygodnie.

Pierwszy raz dziś na mieszkaniu zebrała się rada plemienna:)

Previous post Tomb Raider Legend, czyli wielka powtórka z zeszłego tygodnia.
Next post Gloria in Excelsis Deo!
Close