Ostatni wysiłek i… koniec…?
Początek października to walka z katarem i gorączką, a później dochodzenie do siebie... I tak w koło przez blisko 2,5...
Żar…
Takiego obrotu sprawy się nie spodziewałem. Raczej zakładałem, że po wczorajszej wycieczce nie dojadę dalej jak do zapory w Porąbce....