48 sekund

Wycieczka do Starej Wsi chodziła mi już długo w myślach, ale bardziej zastanawiałem się, gdzie jest Krzyż Milenijny. Co prawda byłem tam kilka lat temu, to jednak nie zapamiętałem jego lokalizacji. Być może Pan Bóg w ten sposób chciał, bym go”znowu” znalazł? Kto to wie…

Niemniej wycieczkę zaplanowałem po południu i zdecydowałem się na wyjazd wieczorem.

Pierwszy przystanek przy kościele pw. św. Marcina w Pisarzowicach.

Po krótkiej przerwie trzeba było zbierać się do domu – pogoda zaczęła się psuć, a do tego zaczęło się ściemniać ( Przy krzyżu byłem po
Mimo iż zaczęło zmierzchać zawitałem na chwilę w Wilamowicach, by następnie udać się do domu.
Niecałe pół godziny po powrocie zaczęła się burza, której zdjęcia pewnie obiegły już internet…

 

 

 

Previous post Memoriał…
Next post W góry…
Close