53 sekund

Jakiś czas temu przypomniałem sobie o koncie google, na którym przez lata znajdowały się zdjęcia z Jarosławca (2014). Po krótkim przejrzeniu poszły do kosza, a konto usunąłem.

Mimo to emocje wróciły. Niebawem wracam na szlak, a będzie to już 7 w przeciągu ostatnich 10 lat taki wyjazd. Co i kiedy – informacja w swoim czasie.


W uszach dźwięczy mi sprawa Alfiego Evansa… Doświadczenia II wojny światowej najwidoczniej już nie przemawiają do dzisiejszego człowieka, który upił się już wojnami zastępczymi…


Koncepcja zmodyfikowania roweru okazała się strzałem w dziesiątkę. Różnica jest kolosalna, choć pewnie przy kole 28″ jazda na gumie 1.25 jest znacznie szybsza i przyjemniejsza (posługuję się obręczami 26″), to jednak zwrotność nadal duża zaleta mojej Meridy. Zostało jeszcze wymienić korbę (nie mam zamiaru rezygnować z 3-blatowej) z suportem, a także przednią przerzutkę…

Na finał (po pewnych problemach odzyskałem konto na instagramie) na wesoło:

//www.instagram.com/embed.js

Previous post Nowa siatka drogowa.
Next post Intro…
Close