Gdyby liczyć jazdę z panem Antonim – byłbym w tym roku (dopiero) drugi raz na Przegibku. Jednak tym razem musiałem włożyć w to więcej serca i sił.
Powolny wyjazd na drogę nie zapowiadał jeszcze ile będę musiał włożyć wysiłku w samą jazdę. Początek to jak zwykle rozgrzewka, by nie stracić zbytnio czasu. Mniej więcej na wysokości wjazdu na ul. 3 maja pierwszy mocniejszy podmuch wiatru. Dał trochę do myślenia – czy będę miał na tyle sił, by dojechać choćby do Porąbki?
Jak się okazało – nie był to większy problem, choć na zaporę i później na sam Przegibek dojechałem nieco zmęczony. Poziom komfortu jazdy, pomniejszony przez opony do jazdy w terenie, wyrównał się dzięki lepszym, większym zębatkom z tyłu.
W drugą stronę jazda była już przyjemnością, choć wiatr nadal nieco utrudniał zadanie.
P.S. Nadal czekam aż auto wróci do domu na własnych kołach. Awarie elektroniki – szkoda gadać…
Czytaj więcej
W Nowym Roku…
Nowy Rok już trwa piąty dzień... Nie zrobiłem nowej grafiki na rozpoczęte kolejne 365 dni. Nie czułem już takiej potrzeby....
7. Rajd Śląska 2023
Rajd Śląska od samego pojawienia się go w kalendarzu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski jest bardzo interesującą imprezą. Rozgrywany pod egidą...
XIX Rajd HDK Gminy Kęty
2 września 2023 r. to dzień, w którym po raz 19. rowerzyści wyruszyli na trasę tego kęckiego (już!) klasyka. W...
7. Rajdowy Ustroń – 25-26.08.2023
Wraz z Kasią zdecydowaliśmy się wybrać na tegoroczny Rajdowy Ustroń, na który bardzo, nie ukrywam, chciałem pojechać. (więcej…)
Finał #726/18
Czas najwyższy! Po blisko roku udało się zakończyć wyzwanie "etapem przyjaźni" :D Wycieczka do Rzyk. [gallery ids="9276,9277,9278,9279"] [sgpx gpx="/wp-content/uploads/gpx/Morning_Ride_726_18.gpx"]