39 sekund

I już po Pieszej Pielgrzymce… naszej małej Jubilatce, bo- jak wielu z nas, Młodych- obchodziła swoją „osiemnastkę”. Bardzo się cieszę z tego, że mogłem w tej „osiemnastkowej” uczestniczyć.

Ostatnim czasem nie bardzo się rozpisywałem, ale żeby to wszystko opisać, co się działo w jej trakcie- musiałbym pisać również kilka dni:D

Dziękuję wszystkim, których spotkałem na swojej drodze w czasie tych Rekolekcji w Drodze🙂
Szczere Bóg Zapłać księżom- ks. Zygmuntowi, ks. Rafałowi i – najmłodszemu stażem- ks. Łukaszowi za prowadzenie nas śladami Cnót Głównych, oraz wszystkim prowadzącym konferencje.

Może głupio zabrzmi, ale szczególne podziękowania skierować muszę w stronę ks. Łukasza- tegorocznego „nowego” (czyt.- Prymicjanta). Okazuje się, że można zarówno dobrze się bawić jak i modlić…

Uchylając rąbka tajemnicy- samo przejście przez pustynie chciałem ofiarować tym, którzy mają problem z odnalezieniem właściwej życiowej drogi…

Previous post Nie wszystko dzieje się tak, jak sobie …
Next post Łagów (na bis…)
Close